Komentarze: 0
I juz za chwile jade...troche mnie nie bedzie...heh ale to w koncu studenckie zycie jest,nie?:)a weekendy zajete i to bynajmniej nie nauka:)jakos mi spokojnie i tak nijak ale chociaz nie zle wiec idzie ku lepszemu:)jakby ktos byl z warszawy i chcial troche przypakowac to bardzo chetnie dam do poniesienia moj niezmiernie ciezki plecak,mama sie kulinarnie wyzyla bo w koncu córki nie moze puscic w swiat bez odpowiedniej ilosci pokarmu:)heh ciekawe ile z tego zjem...a tymczasem milej podrózy sobie zycze:)