Komentarze: 1
Całe szcescie ze nie mam mozliwosci pisania notek wieczoraami gdy mam wyrazny spadek nastroju,a nawet bardzo wyrazny!tak wczoraj na przykład tłumaczac sobie ze sie wszystko ułozy chocby nie wiem co w momencie dochodzenia do wniosku ze przeciez momentami jestem szczesliwa to ja mądra płakac zacynam!zupełnie siebie nie rozumiem!nic a nic:)no ale cóz trudno sie mówi,jednak mam troche przeciązona psychike:)to pewnie dlatego ze kiedys spadłam na głowe w przdszkolu:)a co do kolokwium to napisałam i mam nadzieje ze jakies minimum bedzie,jak nie to poprawa ustna;P zobaczymy:)a dzisiaj znowu słonce i perspektywa wieczoru niezbyt pasjonujaca:pogłebianie niewielkiej wiedzy matematycznej z bratem:)tak srednio mi sie chce,no dobra wcale mi sie nie chce:)ale sesja niedługo i cos robic trzeba zaczac:)I dziekuje za te wszystkie kciuki które wczoraj były za mnie trzymane:)niech mnie ktoś przytuli,dobra?:)