Komentarze: 0
ciag dalszy...bez wiekszych zmian...mialam sen ostatnio gdzie wszyscy krzyczeki:"dziwka","dziwka" wszyscy najblizsi,kolejny facet chcial mnie wykorzystac...powtorka z rozrywki we snie jeszcze...mecze sie bardzo...staram sie sobie jakos pomoc ale gowno z tego wychodzi!byłam dzisiaj u mojej psycholog a ona mnie olala...czuje sie jak idiotka,powiedziala bym poszla do lekarza, wiec ja poszlam dzielnie sie zapisuje ale jak przyjezdzam do domu to okazuje sie ze dupa i z tego bo nie mam rodzicow blisko a za razen ich ksiazeczek ubezpieczeniowych...witaj dorosle zycie! wiec bede musiala odwolac i czekac do czerwca bo wczesniej nie pojade do domu...a najciekawsze jest to ze zwykle to na wlasne zyczenie funduje sobie takie"przygody"wszystko leci ni z rak,dywan to ze trzy razy zalalam,kasa sie konczy i do domu na stopa wracac bede musiala...przesypiam2/3dnia...mam dosc siebie i tego wszystkiego...ja najchetniej siebie albo choc swoja głowe wyrzuciłabym przez okno!a teraz bede musial byc jeszcze radosna i pełna uwagi bo kolejna dawka analizy matematycznej przede mna!rzygac mi sie chce ma moje zycie!a kto by chcial zyc obrzyganym zyciem?