Komentarze: 5
wczoraj znow stolica...nic nie zalatwilam,ehhh to uw...a potem piwo z przyjaciolmi:)i zmiana lokalu w największy deszcz:)wszystko mialam mokre!nawet parasol nie pomogl...bardzo pozytywnie:)szkoda ze juz nie czuje sie jakbym byla zakochana,euforia mija ale wszystko jest dobrze:)
plus z nie bycia z G.=>nie musze prać jego brudnych gaci:P