mój wyjazd odbyl sie tak: na poczatek jakies9 godzin w pociagu warszawa berlin express:/z jeszcze 1,5 godzinnym spoźnieniem,nie ma to jak szczeście w podróży:)potem Berlin deszczowy i kolacja z ciotka(na szczeście bez jej loweboja:))nie lubie niemców i Berlina mimo ze ladny,ehh nie mogam sie doczekać kiedy z tamtad juz pojade:)rankiem(znaczy noca jeszcze bo 5 byla)na lotnisku a tam burdel niemilosierny,ledwo co zdarzylam na odprawe!a potem lecialam i mi sie podobalo i chce wiecej i jestem zuch dziewczynka i sie nie balam i nawet poszlam do wc w samolocie co nie jest takie oczywiste w moim wypadku nawet jesli mi sie chce siku:)wokol pelno polakow:)pozdrawiam tu ludzi z Poznania:)Wyspa jest piekna:)gorąco:)choc trafilam podobno na zla pogode w dzien tylko!!28stopni a nocą ok23!!:)reszte pobytu spedzilam na plazy:)piekne tam sa plaze i woda turkusowa:)i nurkowalam z rurka i lapalam ryby rekami i szkalam muszelek i uciekalam przed jeżami morskimi:)moj rekord to8godzin na plazy:)tak wiec jestem opalona:)znajomi mówia że teraz juz nie jestem zwykla makrelka tylko taką wędzona:)reszte dnia czyli czas po21 spedzalam na chodzeniu po bazarkach i kupowaniu niezbednych rzeczy:)tak wiec mam dodatkowa bizuterie:)i spodnie tylko za 3 euro:P po tych 9 dniach musialam znow wsiasc w samolot i zamienic sloneczna sardynie w deszczowy Berlin:)ale to w towarzystwie córki bylego posla samoobrony;)juz wpadlam na Leppera w stolicy a teraz poznalam jego bylego kolege;)heheh samoobrona góra!:P Sama nie wiem jak dojechalam z lotniska na dworzec gowny ale nie sprawilo ni to wiekszych klopotow i z tej oto radości musialm kupic sobie bluzke:)i znowy 6 godzin w pociagu i deszczowa kochana warszawa:)ja to nigdzie oprocz Polski mieszkać nie zamierzam:)i jest mi z tym dobrze:)jestem szczesliwa i juz:)w polsce juz wymienilam euro:)i na zakupy:)mam zimowa czapke jedyna w ktorej nie wygladam brzydko:)z pomponem:)i juz chce zimy taka jest super:)nowa bluze trawiasto zielona:)i biala koszulke co by podkreslala opalenizna i sutki;P i wygladam super:)smakowita jestem nie ma co:)juz wczoraj zostalam oblizana:)hehe pozdrawiam i ide sie oddawac uciechom zycia towarzyskiego:P