Komentarze: 2
Byłam u lekarza...bałam sie jak nie wiem i jakby ktos przed wizytą, gdy siedzialam na krzeselku przed gabinetem zapytal mnie jak mam na imie to mialabym spore trudnosci ze stwierdzeniem wlasnej tozsamości:)ale nie było tak strasznie:)facet jest ok,dostalam leki za darmo by sprawdzic jak bede na mnie dzialaly...no i poczułam sie tam kobieta...mimo ze to nie ginekolog byl:)czuje sie dziwnie, troche mam niepokoju w sobie...zle mysli tez sie zdarzaja...z tego co przeczytalam w ulotce mam depresje lagodna polaczona z nietypowa i jeszcze jakas...chcialabym zrozumiec co sie dzieje z moim cialem i dusza...od dzisiaj zaczynam kuracje...zobaczymy...mam bardzo rozne nastroje, nawet w czasie gdy pisze ta notke(zauwazajac ze krotka jest)czuje sie co chwila inaczej...w rezultacie tych roznych przygod dzisiejszych mam:2 tomiki wierszy(w przeciagu tygodnia zakupilam juz 3, mam chyba ogromna potrzebe dowiedziec sie co sie dzieje w mojej glowie i jakos nazwac uczucia),2 pary klapek po19 zl bo sie zdecydowac nie moglam...i jeszcze torbe...i nie sprawia mi to wiekszej radosci mimo ze jestem zadowolona...boje sie troche...zaczelo sie cos nowego...czego zupelnie nie znam...ale nie chce tak dluzej,chce zapomniec i zaczac od nowa