jestem w domu:)i nareszcie mam nat:)poza tym byłam w weekend poprzedni we Wrocławiu i było super:)bardzo bardzo milo mi było:)poza tym jest K:)bardzo zainteresowany:)nie mam co narezkac:)nie jestem dzis w formie by pisać,może później:)poza tym znow mam faze bólu brzucha:/tak mocno mnie boli,że ciężko funkcjonować:(a we wtorek kolokwium z paleontologii:)juz troche wiem,ale jeszcze stanowczo za mało...ide sie uczyć i cieszyć ciepłem rodzinnym:)
poznałam kogoś:)hmmm jest ciekawe:)wczoraj pierwszy raz sie z nim widzialam:)i bardzo dobre wrażenie na mnie robi:)jest...hmmm inteligentny;P i co najwazniejsze zrobiłam na nim wrazenie:)zobaczymy co z tego bedzie dalej:)na razie sie ciesze:)póki jeszcze moge:)wraca chęć do życia:)mam szczęcie ostatnio do ludzi:)Sebastian dziękuje Ci ze jesteś:*i trzymaj za mnie kciuki;)a na uczelni dzis było fajnie:)zaliczyłam co miałam:)bez większych problemów:)tylko na paleontoligii była praca w grupie;Pale na dobre nam wyszła;P heheheh!jestem zadowolona:)mocno
nie wiem czemu pomyślalam właśnie:robienie kupy to nieziemska przyjemność;)heheh zaskakuje czasem sama siebie:)nie lubie dzisiaj moich włosów!chyba sie zetne jeszcze jakoś inaczej,choc z mojej dość niezwykłej fryzury juz niewiele zrobić można;)heheh doskonała zapałke tylko;P poza tym sie ucze:)i stwierdzam,ze cos ze mna jest nie tak bo czerpie z tego nieziemską przyjemność:)taki intelektualny ustawiczny orgazm:)poza tym chyba chce mi sie cos zacząć nowego robić:)nie wiem chyba zapisze sie na basen albo aerobik:)tylko nie wiem kiedy,ale coz moge spac i 5 godzin:)albo i mniej!ale mi sie chce cos ze soba zrobic:)energii mam dzis sporo:)i humor lepszy:)jakos to bedzie przeciez:)a i mi sie czasem cos miłego zdarza:)ostatnio całkiem duże to szczescie mi sie przytrafiło:)fajnie jest poznać kogos kto staje sie wazny:)i chce takim zostać:)mi sie to podoba:)tak więc chce w tym miejscu podziekować Ci że tak mi pomagasz:)i że sobie jesteś:)i ja moge do ciebie jak w dym:P kurde bele jestem mały kartofelek;P
koszmar w domu...nastepna wizyta dopiero na swieta...nie mam sily juz...czuje sie mocno niedoceniona...moze ja jednak jestem złym człowiekiem...dlatego tyle złego mnie dotyka...na sczeście ludziom dla mnie najważniejszym jest lepiej:)tak sie ciesze, że tym dla mnie najwazniejszym żyje się latwiej,że maja szanse na szczeście:)miło na to patrzeć z boku:)