paź 30 2006

Bez tytułu


Komentarze: 6

siedze sobie własnie sama w moim warszawskim mieszkaniu i śpiewam:)tzn wyje z całych sił:)i nawet chce mi sie tańczyć:)i w przerwie jeszcze się ucze:)jakos idzie nawet:)a juz jutro do domu:)szkoda tylko że te święto zmarłych bedzie bez mamy...wyjechała do senatorium...wczoraj w nocy wsadziłam ją do pociągu:)fajnie jej,takie wakacje jesienią:)a ja sobie spiewam dalej choć nie umiem:)i staram sie uwierzyć, że jeszcze wszystko bedzie dobrze, że sie jakos ułoży moje życie...trace w to wiare,z każdym dniem mniej w to wierze...we wzystko mniej wierze,nawet nie umiem sobie odpowiedziec na pytanie czy ja jeszcze wierze w Boga w miłość i w ludzi...mam bardzo poważne wątpliwości...we mnie tez nikt nie wierzy więc bilans wychodzi na zero...nigdy nie myslałam, że po niezobowiązującym seksie tak bedzie łatwo...myślałam, że bardziej sie bede męczyła...nie męcze sie!troche mnie to przeraża,chyba jednak G. dość mocno mnie znieczulił na wszelkie uczucia...nie sądziła,że aż tak mocno...ale ciągle o nim śnie...ciagle,i w każdym śnie wiem,że teraz jest szczęsliwy,jakie ja mam prawo mu tego skąpic??jakie mam prawo nienawidzić go za to,że poznał kogos dla niego wyjatkowego??żadnego nie mam prawa,więc dlaczego nie moge sie z daleka cieszyć??i trzymać kciuki by choć jemu sie udało?dobrze ze o mnie zapomniałeś G...o mnie nie warto pamiętać...

zle_mi_sie_sni : :
dj2
05 listopada 2006, 20:07
horseses@o2.pl
*linka*
01 listopada 2006, 19:58
Napisałam tylko o własnych odczuciach i o tym, jak ja to odbieram. Nikogo nie oceniam i nie osądzam.
W każdym razie myślę, że do dobrze, iż pojawiłaś się w jego życiu... Wygląda na to, że tego potrzebował. Pozdrawiam.
01 listopada 2006, 02:24
wiem.. mnie też to trochę przerażało.. to nie w mojej naturze było :).. ale to nie był tylko seks.. to było wszystko.. i przyjaźń.. i związek.. i opiekowanie się.. i czułość.. to było wspaniałe :)..

tak.. szkoda, że nie udaje Ci się wyzwolić od G. .. będe Ci w tym pomagał.. zawsze możemy o tym porozmawiać.. tak samo jak i o wszystkich Twoich troskach :).. na mnie możesz liczyć.. jak na najlepszego przyjaciela :)

PS niech G. żałuje bo jesteś wspaniałą dziewczyną :) nie mam racji ? :)

Sebastian
01 listopada 2006, 01:41
nie zadreczaj sie takimi myslami o G. to naturalne ze nie rzucisz mu sie na szyje z okrzykiem-jak cudownie ze jestes szczesliwy;)nikt tak nie potrafi zrobic a ten kto mowi ze sie cieszy to klamie :PP skup się na sobie teraz bo warto :)
BanShee
01 listopada 2006, 01:15
warto, nie zmienia tego nawet niezobowiązujący seks :)
poza_czasem
31 października 2006, 10:57
Niezobowiązujący seks? Brrr...mnie by to przerażało :]

Dodaj komentarz