wrz 22 2006

Bez tytułu


Komentarze: 4
pakuje sie...i pakuje...i końca nie widać!matko skąd ja mam tyle ubrań??!!:)do tego jeszcze książki,buty,rolki:)jedzenie...troche tego bedzie...Dziadkowie bardzo przeżywaja mój wyjazd...babcia placze,ehh jakos mi sie ciężko zrobilo...a co jesli sobie nie poradze??co jak nie uda mi sie ciągnąć dwóch kierunków??zaczynam sie bać...boje sie,że mi wróci depresja,martwie sie,że w domu sie nie przelewa a jeszcze rodzice musza utrzymać mnie...wszystko sie uda i bedzie dobrze staram sie w to wierzyć:)
zle_mi_sie_sni : :
22 września 2006, 17:41
wyjazdy zawsze są ciężkie.. ale powroty są fajne :)

Buszmen
BanShee
22 września 2006, 15:27
bedzie dobrze! inaczej być nie ma prawa ;]
poza_czasem
22 września 2006, 14:51
Teraz do mnie doszło: jak dobrze ,że swoje studia mam na miejscu ,u siebie w mieście :)
22 września 2006, 10:45
Miałam dokładnie te same obawy [choć dwóch kierunków nie ciągnę:)], ale jakoś sobie poradziłam i to nawet całkiem nieźle:) Więc nie widzę powodów, dla których Ty miałabyś sobie nie radzić :) Buziaki!:*

Dodaj komentarz